Podczas zeszłotygodniowych warsztatów "W zgodzie z
naturą" zapoznałyśmy się ze specjalnym gościem przyniesionym przez Kasię -
jej zakwasem chlebowym, 50- letnim Filemonem.
Rozmawiałyśmy o tym, jak obchodzić się z tego typu
żyjątkami, jak doglądać, rozmnażać, a w końcu jak piec naturalny chleb. Okazuje
się, że zakwas lubi żytnią mąkę z pełnego przemiału (najlepiej typ 2000) i
należy go dokarmiać 2 łyżkami takiej mąki oraz poić 2 łyżkami wody co 10-14
dni, trzymając w tym czasie w lodówce lub iść na całość i przygotować z niego
zaczyn na chleb.
W tym celu przenosimy zakwas do temperatury pokojowej,
dokarmiamy go szklanką mąki (żytniej typ 2000) i niepełną szklanką wody, a
następnie odstawiamy, żeby przespał się z tą sytuacją. Po pracowitej nocy
zakwas urośnie i pokaże całą masę bąbelków. Jest to czas na odłożenie 2 łyżek
szczęśliwego zakwasu z powrotem do lodówki. Z reszty zaczynu możemy zrobić
ciasto na chleb. Jak?
Przepisy znajdziemy na przykład na blogu Kasi: www.razoweciasteczka.blogspot.com/2014/08/razowy-pszenno-zytni-chleb-na-zakwasie.html lub jednej z polecanych przez Kasię stron: www.zapachchleba.blogspot.com www.pracowniawypiekow.blogspot.com
Podczas zajęć Filemon został poddany wcale nie tak
magicznemu rozmnożeniu, a jego dzieci w słoiczkach powędrowały do ławeczkowych
domów, gdzie opiekę nad nimi będą sprawowali nowi chlebowi hodowcy. Życzymy
powodzenia!